Południowoamerykański kraj słynie z wysokiego zróżnicowania klimatycznego oraz znakomitego składu gleb. Cechy te składają się na niezwykle korzystną lokalizację dla upraw winorośli i produkcji wysokogatunkowych win.
Ze względu na położenie pomiędzy Pacyfikiem i zachodnimi Andami, tereny winne zajmują niemal całą centralną część państwa, dzieląc się na sześć regionów (i 13 dolin). Same uprawy znajdują się na zboczach i w dolinach spływających z Andów rzek, na wysokości od 400 do 1300 m n.p.m. To dzięki terenom górzystym każda butelka nasycona jest szeroką gamą zapachów.
Winnice stref północnych położone są bliżej równika: panująca tam wyższa temperatura sprzyja uprawie szczepów wina czerwonego. Chłodniejsze, wilgotne południe to z kolei strefa win białych. Ze względu na niesprzyjający opadom klimat uprawy należy stale nawadniać.
Pierwsze szczepy pojawiły się w Chile w XVI wieku, zaś pierwszą odnotowaną winnicą była posiadłość Juana Jufré de Loayza y Montesa, uznawanego obecnie za ojca chilijskiego winiarstwa. Ze względu na brak krajowych odmian krzewy sprowadzono z Europy: początkowo była to odmiana pais.
Z biegiem czasu zastąpiły ją przywiezione przez migrantów szlachetne szczepy francuskie (m.in. Cabernet Sauvignon, Sauvignon Blanc, Chardonnay, Sémillon, Carmenere czy Merlot). Współcześnie uprawia się również pochodzący z Afryki Muscat d'Alexandrie, alzacki Gewuerztraminer i niemiecki Riesling.
Chile to obok Meksyku najstarszy producent wina na kontynencie amerykańskim. Uprawy pojawiły się w nim za sprawą hiszpańskich najeźdźców, którzy potrzebowali surowca do wyrobu wina mszalnego oraz używek dla konkwistadorów.
Wina z Nowego Świata zdobyły szerszą popularność w XIX wieku, kiedy plaga mszyc niemal doszczętnie zrujnowała uprawy europejskie. Kolejnym ważnym krokiem w rozwoju chilijskiego winiarstwa stało się przywrócenie demokracji w regionie - dzięki temu zmodernizowano winnice i otwarto rynek na światowego konsumenta.
Prawdziwy boom na chilijskie wina nastąpił w roku 1990. Korzystna polityka zagraniczna umożliwiła przyciągnięcie inwestorów z innych krajów i wsparcie dla lokalnych winiarzy. W efekcie wystarczyła dekada, by eksport win z Chile wzrósł prawie 20-krotnie. Kraj plasuje się obecnie na 10. pozycji w rankingu największych producentów win na świecie!
Wina chilijskie były przez długi czas traktowane po macoszemu – w myśl zasady, że wysoka jakość nie może iść w parze z niską ceną. Dużą rolę odegrało tu też skojarzenie regionu z odmianą pais o owocach niskiej jakości. W rzeczywistości niewielki koszt butelki wywodzi się z niezwykle wysokiej wydajności upraw, do której przyczyniają się korzystny klimat oraz niedozwolone w Europie nawadnianie. Istotne są również koszty pracy, które są znacznie niższe na kontynencie południowoamerykańskim.
Produkcja win luksusowych stanowi jednak dla regionu chilijskiego prawdziwe wyzwanie – charakterystyczne dla obszaru smaki nie mogą zostać wyodrębnione w produkcji masowej. Właśnie dlatego producenci coraz chętniej stawiają na potencjał pojedynczych parceli.